Przygotowania do Świąt Bożego
Narodzenia w większości polskich domach rozpoczęły się na dobre – pieczenie pierników,
sprzątanie trudno dostępnych zakamarków, planowanie świątecznego wystroju i
oczywiście planowanie menu.
Większość osób na Święta przejada
się, tłumacząc się, że Święta są raz w roku i można sobie pofolgować,
że głupio jest odmówić babci/mamie/cioci, bo tak się napracowała, a sernik w
tym roku był tak wspaniały, że zamiast jednego kawałka zjadło się kilka więcej…wymówek
pełno, a rezultatem są problemy z trawieniem. Oczywiście, dostępne są
reklamowane tabletki na lepsze trawienie, na problemy z wątrobą i takie
rozwiązanie jest dobre dla tych, co idą na skróty nie zastanawiając się, jak te
tabletki działają na organizm. Czy nie lepiej zapobiegać przejedzeniu niż później
się leczyć i na dodatek mieć wyrzuty sumienia z powodu obżarstwa?
Proponuję kilka rozwiązań :
- już na etapie przygotowań dań
możemy : smażyć na małej ilości tłuszczu lub bez panierki, wybierać pieczenie
zamiast smażenia, zastąpić łyżkę majonezu taką samą ilością musztardy (120
kalorii mniej!) lub jeżeli nie możemy się rozstać ze smakiem majonezu –
wymieszać go pół na pół z jogurtem naturalnym
- podczas spotkania przy stole :
wybieramy potrawy mniej kaloryczne, jemy powoli, nie połykając jak pelikan bez
przeżuwania, tylko dokładnie gryziemy, delektujmy się jedzeniem! Jedzmy z
mniejszych talerzy, wtedy taka sama ilość jedzenia będzie wydawała się większa
- tego samego dnia przed spotkaniem świątecznym
nie trzeba się głodzić! Myślenie, że w ten sposób dostarczymy organizmowi
troszkę mniej kalorii jest bardzo mylne.
- a po uroczystym obiedzie lub kolacji - spacer, nie zważając na warunki atmosferyczne!
ZDROWYCH ŚWIĄT!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz