wtorek, 29 marca 2016

DETOKS - TAKA MODA CZY POTRZEBA ORGANIZMU?

Przyszła wiosna – cudowna pora roku ! Przyroda budzi się do życia, a nasz organizm w tym czasie potrzebuje wsparcia. Dlaczego?

Ponieważ może nas dopaść przesilenie wiosenne – osłabienie i zmniejszenie odporności, bóle głowy i rozdrażnienie. W zimie zazwyczaj jemy bardziej tłusto, potrawy są ciężkie i ubogie w witaminy i minerały, mało się ruszamy i spożywamy więcej słodyczy. Przychodzi wiosna i osłabiony organizm woła o pomoc.

CO ROBIĆ?
Detoks w moim rozumieniu to nie jest zwykła głodówka lub restrykcyjna dieta czy płukanie jelita. Moim zdaniem, trzeba przeprowadzić racjonalny detoks (który dotyczy nie tylko ciała!), a potem  starać się przestrzegać tych zasad. Ponieważ jeżeli podchodzimy do całej procedury okazjonalnie, to i rezultat naszych działań będzie krótkotrwały.

Po-pierwsze, przygotowanie do detoksu – przez tydzień eliminujemy niezdrowe i zatruwające organizm pokarmy, a mianowicie unikamy używek, żywności wysoko przetworzonej i fast foodu, napojów gazowanych, białego cukru i mięsa, zmniejszamy spożycie mleka i jego przetworów i glutenu.

Po-drugie, pierwsze 3-4 dni jesteśmy na diecie owocowo-warzywnej, jednak wzbogacamy ją w naturalne oleje. Kolejne dni (3-4) wprowadzamy powoli węglowodany złożone (kasze, pełne ziarna, orzechy). Można dodać preparaty ziołowe czy ekstrakty roślinne wspomagające pracę nerek i wątroby (czarny bez, ekstrakt z pietruszki) 

Po-trzecie, wyjście z detoksu powinno być płynne. To nie oznacza, że od razu rzucamy się na wszystko, co odstawiliśmy w trakcie tego tygodnia, stosujemy zasady z okresu przygotowawczego.

W trakcie kuracji oczyszczającej możemy być osłabieni i zmęczeni, to ze względu na dużą ilość uwalnianych toksyn, pamiętajmy o odpoczynku, o dotleneniu organizmu (dużo spacerów!) i odpowiednim nawodnieniu (najlepsza jest ciepła woda niegazowana) – trzeba wypłukać te toksyny!

Nie tylko ciało, ale i umysł potrzebuje oczyszczenia – zalecam medytację, pracę z oddechem, czytanie. Nie zapominajmy o łagodnych ćwiczenich rozciągających i wzmacniających (pilates, joga) i innej ulubionej aktywności fizycznej!


DBAJCIE O SIEBIE!

UWAGA! Dla osób z przewlekłymi chorobami zalecam konsultacje z lekarzem i dietetykiem! Nie przeprowadzaj detoksu na własną rękę.


P.S. Polecam książki K. Błażejewska „Koktajle dla zdrowia i urody”, M.Szaciłło, K.Kopocz „Karolina na detoksie” 

piątek, 4 marca 2016

Fenkuł - z czym to się je ?

Czy ktoś już zdążył polubić to warzywo, a ściślej mówiąc- roślinę z rodziny selerowatych? Jeżeli nie, opowiem dlaczego warto to zrobić.

- ma dużo witaminy C

- pokrywa dzienne zapotrzebowanie naszego organizmu na potas i witaminę B1 aż w 50 % !

- a na błonnik w 33%, kwas foliowy – 23%

No i jeszcze na plus – niska zawartość energetyczna (więc doskonały składnik różnych diet odchudzających).

Jeśli nie przyrządzamy kopru włoskiego od razu, należy go przechowywać w lodówce, ale nie dłużej niż 3-4 dni, ponieważ szybko traci smak, wysycha i brązowieje.
Jeżeli ktoś nie lubi tego specyficznego zapachu anyżkowego , może podać fenkuł na ciepło, wtedy zapach nie jest tak intensywny.

A co możemy zrobić z kopru włoskiego ?

*dodajemy do surówek, gałązki dodajemy do zupy, można zrobić zupę-krem
*podobno najlepiej smakuje duszony fenkuł (jeszcze nie próbowałam) Znalazłam taki oto przepis -  

Pokrojoną w plastry bulwę zalewamy niewielką ilością wody, bulionu drobiowego lub warzywnego albo białego wina, dodajemy łyżkę masła i na średnim ogniu doprowadzamy do wrzenia. Dusimy aż zmięknie, ok. 20 minut. Doprawiamy solą i pieprzem. Koper włoski możemy też podsmażyć na oliwie z dodatkiem czosnku. Tak przyrządzony fenkuł jest świetną przystawką do potraw mięsnych, a zwłaszcza ryb i owoców morza.

Smacznego! Spróbujcie nowego smaku J