niedziela, 1 lutego 2015

KOCHAĆ… JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ



O MIŁOŚCI DO SIEBIE 

Miłość do siebie, taka prawdziwa, głęboka, nie zakrawająca na totalny egoizm jest dla mnie wyzwaniem. Wciąż się uczę dostrzegać swoje potrzeby, swoje mocne strony, pracować nad niedoskonałościami i dać sobie prawo być niedoskonałą. 

W dzieciństwie często słyszałam, że nie wypada być samolubem, chwalić się osiągnięciami, że ważniejsze jest „my” niż „ja”, że dobro ogółu jest ponad dobrem jednostki. Dorastając narzuciłam na barki kompleksy związane z wyglądem, z brakiem romantycznej książkowej miłości itd. Wisienką na torcie stało się związanie z człowiekiem, który te kompleksy dodatkowo „dokarmiał” , pozwalając sobie na nieustanną krytykę i ośmieszanie. Kiedy nastąpiła zmiana? Trudno powiedzieć, być może wtedy, gdy zrozumiałam, że dotychczasowe myślenie mnie pogrąża, że toksyczna miłość nie zaprowadzi do niczego dobrego. 

Zmiany zachodziły stopniowo – po zmianie nastawienia do siebie w moim życiu pojawiły się osoby i zdarzenia, które mnie uskrzydliły. Uwierzyłam we własne siły, nawet gdy po drodze napotykałam trudności czy niepowodzenia umiałam się podnieść i iść dalej, a nie użalać się nad sobą, poddając się ślepo zaistniałym okolicznościom. 

Nauczyć się kochać siebie można, życie nabiera innego wymiaru, wiem o tym. Trafiłam na artykuł, w którym jest cytowana p. Maria Rotkiel, znana pani psycholog, która w swojej książce poleca wprowadzić w życie kilka prostych rzeczy. Spróbuj i zauważ zmianę :)

1. Zacznij każdy dzień od jakiejś przyjemności. To może być smaczne śniadanie, posłuchanie ulubionej muzyki w drodze do pracy, założenie ubrania, które lubisz.

2. W ciągu dnia dbaj o chwile odpoczynku, by spokojnie wypić kawę czy pospacerować.

3. Przynajmniej raz w tygodniu spraw sobie jakiś prezent. Cokolwiek, nawet niedrogi drobiazg!

4. Zjedz lunch lub obiad, nie zajmując się pracą i nie myśląc o problemach i obowiązkach.

5. Zaplanuj na wieczór jakąś przyjemność. To może być kolacja z mężem po pracy lub wyjście z koleżankami do kina.

6. Codziennie mów sobie afirmację, czyli swoją mantrę, swoje pozytywne hasło, które poprawia ci nastrój i motywuje. Np. „Dziś wszystko ci się uda”, „Jesteś wyjątkowa i zasługujesz na to, co najlepsze”.

7. Codziennie powiedz sobie też jakiś komplement. Spójrz w lustro, pochwal siebie za coś.

8. Mów bliskim, czego potrzebujesz i co jest dla ciebie ważne.

9. Nigdy nie mów i nie myśl o sobie źle, koncentruj się na pozytywnych myślach i emocjach.

10. Uśmiechnij się do siebie!